Podopieczni też mają swoje tajemnice

Z życia Opiekunki - Podopieczni też mają swoje tajemnice - APN Sentium

Podopieczni też mają swoje tajemnice…

Pani Edyta jechała na swoje kolejne zlecenie, zmienić Opiekunkę, która chciała wrócić ze zlecenia i nie za wiele mówiła na jego temat. Pani Edyta uznała, że to raczej nie wróży nic dobrego, ale stwierdziła, że się podejmie wyjazdu. Otrzymała informację od koordynatorki, że Podopieczny jest dość wymagający i zgryźliwy. Pani Edyta jak zawsze szukała pozytywów, ponadto miała już doświadczenie i starała się nie demonizować sytuacji.

Kiedy przyjechała na miejsce obecna Opiekunka była zdenerwowana, szybko zabrała rzeczy i odjechała. Zadzwoniła z busa, że Ona nie potrafiła się porozumieć z Seniorem i chciała wrócić do Polski. Pani Edyta nauczona, że nie każde zlecenie jest dla każdej Opiekunki postanowiła, że sama się przekona jak będzie.

Podopieczny był na wózku. Mieszkał sam i początkowo wydawał się mocno zdystansowany, ale kulturalny. Początkowo starał się być bardzo miły, jednak z dnia na dzień mimo tego, że był miły jego wymagania i obowiązki dla Opiekunki ciągle rosły. Starał się stawiać na swoim w każdej sprawie. Opiekunka miała tylko wypełniać polecenia i spełniać życzenia Podopiecznego, jak się zresztą okazało, byłego dyrektora. Rosło napięcie, Pani Edyta miała coraz mniej czasu dla siebie. Kiedy Senior stwierdził, że chce by dotrzymywała mu towarzystwa w grze w karty do późna w nocy Pani Edyta stwierdziła, że to czas by szczerze porozmawiać. Należało ustalić rozsądne granice i oczyścić atmosferę i wzajemne relacje, ponieważ przecież przebywają cały czas ze sobą pod jednych dachem, więc dłużej się tak nie da.

Pani Edyta wychodziła z założenia, że ona przyjechała pomóc i chciałabym wzajemnego szacunku. Rano rozpoczęła rozmowę. Nie była łatwa, jednak oboje doszli do porozumienia. Senior wysłuchał argumentów Pani Edyty. Opiekunka wspominała, że też musi spać, by od rana być na nogach, a im lepiej sobie zorganizują czas, tym obojgu będzie lżej. Do końca zlecenie Podopieczny i Pani Edyta dogadywali się, ale nie można stwierdzić, że była to bliska relacja. Pewnych rzeczy i charakteru się nie zmieni. Jednak na pewno był tam wzajemny szacunek.

Moment pożegnania

Kiedy Pani Edyta odjeżdżała, rodzina wraz z Podopiecznym wyszła na ganek, żeby ją pożegnać. W tym momencie naszemu Seniorowi szkliły się oczy i w kącikach kręciły się łzy. Kto by pomyślał, że taki stanowczy, często zgryźliwy człowiek nagle się tak wzruszy? Kiedy Pani Edyta nachyliła się do niego, by się pożegnać wsunął jej do kieszeni odręcznie zapisaną kartkę.

Pani Edyta przeczytała ją dopiero w busie w drodze powrotnej. Senior przeprosił w niej za swoje zachowanie, złośliwość i podejście do Pani Edyty. Podziękował za opiekę i napisał, że jest pod ogromnym wrażeniem charakteru i sposobu postępowania Pani Edyty. Napisał tam mnóstwo komplementów pod jej adresem, podkreślając, że była dla niego bardzo dobrą osobą i że takiej stanowczej Opiekunki jeszcze nie miał :blush: A czemu zachowywał się tak, a nie inaczej? Napisał tylko, że kiedyś został oszukany i bardzo się przejechał na bliskiej mu osobie, która się nim opiekowała. Na kolejnych Opiekunkach chyba próbował się odegrać za tamtą sytuację… Głęboko wierzę, że musiał trafić na Panią Edytę, która odczarowała tą sytuację. Bo to właśnie ona pokazała swojemu Podopiecznemu, że są Opiekunki z powołaniem, sercem i ogromną cierpliwością :wink:

Chcesz poznać historie z życia innych opiekunek? Koniecznie zajrzyj na naszego bloga i wybierz historię! 🙂 A jeśli chcesz być na bieżąco z aktualnymi bonusami czy szkoleniami, koniecznie zaobserwuj nas na Facebooku.

Z życia Opiekunki - Podopieczni też mają swoje tajemnice - APN Sentium