Pani Joanna – Opiekunka do zadań specjalnych
Pani Joanna – Opiekunka do zadań specjalnych
Pamiętacie Panią Joannę – Opiekunkę do zadań specjalnych? Jeżeli nie, to zachęcam do przeczytania poprzedniej naszej historii dostępnej na stronie www.apnsentium.pl i we wcześniejszych naszych wpisach na FB. A dzisiaj opiszę dwie historie, które wydarzyły się naprawdę na zleceniach u naszej opiekunki. Dodam, że obie pokazują jak ważną role odgrywają Opiekunki i Opiekunowie w życiu swoich podopiecznych.
Pożegnanie pełne spokoju i wsparcia
Kiedy chwilę już rozmawiałyśmy z Panią Joanną, zapytałam jak ona sobie radzi ze śmiercią osób, którymi się opiekuje. Tak często jest przecież z nimi do samego końca. Wtedy Pani Joanna opowiedziała mi historię starszej podopiecznej, której stan wymagał już podawania morfiny przez pogotowie, uśmierzania bólu. Obie wiedziały, że śmierć się już nieuchronnie zbliża. Pani Joanna zadzwoniła po wnuka, żeby przyjechał, ponieważ wiedziała, że to już ostatnia noc przed nimi. Żeby miał szansę się pożegnać. Przyznała, że też nie chciała być całkiem sama w dużym domu z podopieczną.
Początkowo wnuk nie był skory do przyjazdu, jednak ostatecznie przyjechał, ale zostawił Opiekunkę samą w pokoju z jego babcią. Obie kobiety uśmiechały się do siebie, Opiekunka trzymała podopieczną za rękę. W takiej atmosferze bezpieczeństwa, wsparcia i ogromnego spokoju, z uśmiechem na ustach babcia umarła. Do Opiekunki przyszedł wnuk i przytulił ją. Taki mały gest, a tak jednak potrzebny w tamtej chwili.
Pani Joanna do dzisiaj ma kontakt z wnuczkiem, sama również odwiedza podopieczną na cmentarzu i do dzisiaj moment odejścia podopiecznej jest trudnym, ale pięknym wspomnieniem. Wspomnieniem, którego może by nie było, gdyby nie jej rola w życiu seniorki.
Uratowanie życia Seniorowi
A drugą historię zacznę od tego, że obecność Opiekunki w życiu podopiecznego dosłownie uratowała mu życie. Pani Joanna trafiła na zlecenie do bardzo bogatego seniora, który mógł mieć wiele rzeczy materialnych, ale nie potrafił kupić zdrowia ani rodziny, której by na nim zależało. Rodzinie właściwie zależało, ale na jego spadku, a nie na jakości jego życia, a tym bardziej na tym, by żył jak najdłużej.
Pani Joanna zajmowała się seniorem i bardzo się lubili. Podopieczny codziennie słuchał muzyki klasycznej, ponieważ bardzo go to uspokajało. Opowiadał też Pani Joannie o swoim życiu, zamiłowaniu do koncertów, teatru, gdzie wcześniej często bywał. Opiekunka biegle mówi po niemiecku, więc chętnie i dużo ze sobą rozmawiali.
Jednego dnia na zleceniu podczas przerwy Pani Joanna wyszła z domu na spacer, jednak coś ją tknęło i zawróciła. A tam zobaczyła na podłodze seniora w kałuży krwi. Zadzwoniła po karetkę i zaczęła udzielać pierwszej pomocy, włącznie ze sztucznym oddychaniem. Udało się uratować seniora, który się bardzo niefortunnie przewrócił. Sam ratownik medyczny powiedział rodzinie, że gdyby nie Opiekunka senior by tego nie przeżył. Głos Pani Joanny zdradzał, że mimo upływu lat jest rozczarowana podejściem rodziny. Ona się cieszyła, że uratowała życie podopiecznemu, a ze strony rodziny wyglądało to tak, jakby pokrzyżowała im plany.
Koncert, który poruszył serca
Po tym zdarzeniu, kiedy podopieczny mocno podupadł na zdrowiu, tym bardziej starała się uprzyjemniać mu codzienność. Jak się później okazało już niezbyt długą, ponieważ senior żył już tylko cztery miesiące. Podopieczny po upadku poruszał się na wózku, był mocno zależny od Pani Joanny, która robiła mu codzienną toaletę, pomagała w wielu czynnościach. Stawał się coraz słabszy. Opiekunka kupiła wcześniej bilety na koncert do teatru. Gdy nadszedł dzień koncertu, nie był to dobry dzień u seniora, raczej jeden z tych słabszych. Jednak Pani Joanna wystroiła go, ogoliła, posadziła na wózku i razem pojechali. Podopieczny ogromnie jej ufał, stąd też postanowił spróbować.
Podczas koncertu senior popłakał się z radości i emocji. Spotkał tam wielu swoich znajomych, których od bardzo dawna nie widział. Podczas jednej z piosenek wstał z wózka i poprosił Panią Joannę do tańca. Oboje powolutku kołysali się w rytm przepięknych dźwięków muzyki, a kiedy ostatni takt dobiegł końca wszyscy na sali zaczęli bić ogromne brawa …
Chcesz poznać historie z życia innych opiekunek? Koniecznie zajrzyj na naszego bloga , gdzie znajdziesz ich więcej! 🙂 A jeśli chcesz być na bieżąco z aktualnymi bonusami czy szkoleniami, koniecznie zaobserwuj nas na Facebooku.
A jeżeli też chciałabyś/chciałbyś podzielić się swoją historią- zapraszam do kontaktu ze mną ( Oliwia tel. 798 139 090, e-mail: marketing@apnsentium.pl ) lub pozostawienie w wiadomości prywatnej numeru telefonu.
Na pewno oddzwonię 🙂 Już nie mogę się doczekać, by z Tobą porozmawiać!